Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nemoo z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 10591.68 kilometrów w tym 163.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.44 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nemoo.bikestats.pl
  • DST 45.10km
  • Teren 12.00km
  • Czas 02:18
  • VAVG 19.61km/h
  • VMAX 37.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 302m
  • Sprzęt astro bike
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostrowy czyli zawiła historia o ranie na nodze

Sobota, 20 października 2012 · dodano: 21.10.2012 | Komentarze 0

rany cięte czyli popularne sznyty udało mi się uzyskać koło ważnych młynów
a zaczeło sie tak...
trasą przez ...władysławów -zawady-popów-wąsosz-patrzyków-płaszczyzna-płaczki-ważne młyny-kuźnica

sznyty już zdezynfekowane... © nemoo


popów od mostu © nemoo


most na warcie w wąsoszu © nemoo


patrzyków pomnik © nemoo

post modernistyczna budowla...
patrzyków nowy domek © nemoo



patrzykow pasieki © nemoo

ciekawe skąd tu tyle kamyczków?
kamyki do rzucania © nemoo

NO I SIĘ ZACZĘŁO jak widać burmistrz wąchocka wszędzie zwija asfalty....
ukradli asfalt w patrzykach © nemoo

dalej było tylko gorzej
tylko piach © nemoo

przez moment lepsza droga w lesie...
patrzyków las © nemoo

zaczyna się teren (zabudowany) trzeba zwolnić......
patrzyków piachy © nemoo


patrzyków piachyy © nemoo

wpadam na 600 metrów asfaltu w łążku
gdzie pęka mi linka w przednim chamulcu co jak się okazało potem ..miało przykre skutki
płaszczyzna © nemoo

pszczółki nie gońćie mnie przecie nie zjem wam miodu... ałł bolało..
plaszczyzna pasieka © nemoo

jeszcze się nie zawalił
most w orzczuchach © nemoo


orczuchy city © nemoo

po 20 metrach..
orczuchy koniec © nemoo

i gdzie tu jechać ...jakoś asfaltu ciągle nie widać ?
za orczuchami © nemoo

6 domów ale jednak wioska....
Płaczki © nemoo

widzę jak po lewej na dole skarpy coś błyszczy..
warta za płaczkami © nemoo


droga na gojść © nemoo


ważne młyny © nemoo

no i się zaczęło ..
jadąc z góry 21 km/h widzę jak zaczyna się uskok a za nim leży parę kamieni,
mając tylko tylni hamulec (i tak nie sprawny)wpadam na spory kamień, skutkiem czego podbija mi koło..... efekt ?
nagle widzę niebo a po 4 metrach w powietrzu nagle widzę glebę (tą co widać po lewej na fotce)
remont między ważnymi młynami a kuznicą © nemoo


sznyty po bliskim oglądaniu pobocza... © nemoo

zdobywszy krwawe szlify. odszukałem licznik który wbił się na 5 cm w ziemie (jak on to zrobił?) wyprostowałem kierownice oraz zacisłem zęby by nie wyć z bólu
pognałem dalej gdzie ooo ZBAWIENIE doganiam koło kuźnicy traktor z drzewem ..uczepiłem się go i tak przez 2.5 km odpoczywałem a ze szlifów powoli przestała lecieć farba.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!