rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi nemoo z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 10591.68 kilometrów w tym 163.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.44 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 57229 metrów.
Więcej o mnie.

Znajomi

wszyscy znajomi(26)

Moje rowery

Wykres roczny

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2012

Dystans całkowity:	257.61 km (w terenie 22.68 km; 8.80%)
Czas w ruchu:	14:22
Średnia prędkość:	17.93 km/h
Maksymalna prędkość:	47.00 km/h
Suma podjazdów:	1640 m
Liczba aktywności:	24
Średnio na aktywność:	10.73 km i 0h 35m
Więcej statystyk

DST 8.80km
Czas 00:28
V_AVG 18.86km/h
V_MAX 32.00km/h
Temperatura 4.7°C
Podjazdy 54m
Sprzęt moje cudo
Aktywność Jazda na rowerze

small biznes

Wtorek, 6 listopada 2012 · dodano: 06.11.2012 | Komentarze 0

DST 9.00km
Czas 00:30
V_AVG 18.00km/h
V_MAX 31.00km/h
Temperatura 7.0°C
Podjazdy 54m
Sprzęt moje cudo
Aktywność Jazda na rowerze

small biznes

Poniedziałek, 5 listopada 2012 · dodano: 06.11.2012 | Komentarze 0

DST 37.85km
Teren 6.10km
Czas 01:59
V_AVG 19.08km/h
V_MAX 47.00km/h
Temperatura 11.0°C
Podjazdy 255m
Sprzęt OUT DOOR
Aktywność Jazda na rowerze

jaskinia niedźwiedzia

Niedziela, 4 listopada 2012 · dodano: 04.11.2012 | Komentarze 0

po 14 wyskoczyłem na 15 minut potestować nowego tygryska
a tu nagle budzę się na czerwonym przy zielonej górze
co tu robić ? jako że ostatnio uparcie unikam zakrętów w lewo przeto okręciwszy się dookoła ( jak na rodzie..dobra metoda.) skręcam do kusiąt gdzie wdrapawszy się na górę odnajduje dalszy czerwony...
odbijam na zielony turystyczny gdzie oto po dzikim podjeździe (tylko dwa razy spadłem) wyłądowałem pod jaskinią niedźwiedzią
po krótkim zwiedzaniu owej dziury w skale oraz poogłdąniu widoczków z góry
sprowadzam rowerka trochę niżej i dalej jadę w prawo
a tu jak zwykle jakiś gigantyczny magnes neodymowy ciągnie na rynek do olsztyna
w leśnym (znowu nikogo nie widziałem). wracam więc rowerostradą do dębowcówki
na ten nowy szuterek ale jak auta zaczeły na mnie trąbić
to odechciało mi sie dalej jechać po tej drodze przez las jak to kolega voit ujoł, że aż zacytuje...(Niesty z tej okazji korzystają wlaściciele aut i ryją się szlakami leśnymi, nie zważając na oznaczenie.)
i tak oto po tym traumatycznym przeżyciu odstałem jeszcze 5 minut na przejeździe kolejowym by ponownie postać próbując się przebić przez autostradę (brak świateł na skrzyżowaniu) ale jakoś znalazłem lukę i przeskoczyłem po dwóch minutach na drugą stronę lustra
gdzie oczywiście skręciłem w prawo......